Martin Circus

Evolution Francaise 1969-1975 LP

Cena podstawowa 119,99 zł
Gdy tylko Martin Circus narodził się w 1969 roku, zespół położył podwaliny pod francuski gatunek „Pop Musique”, celowo odwracając się od francuskiego yéyés i rock'n'rolla,...

Gdy tylko Martin Circus narodził się w 1969 roku, zespół położył podwaliny pod francuski gatunek „Pop Musique”, celowo odwracając się od francuskiego yéyés i rock'n'rolla, aby lepiej objąć psychodelię i język francuski. W 1971 roku byli pionierską, innowacyjną grupą poruszającą się z prędkością pędzącego pociągu, budując na wszystkim, co znaleźli po drodze. Jednak w obliczu częstych zmian członków zespołu, problemów z zarządzaniem i ewolucji muzyki, Martin Circus ostatecznie próbował dopasować się do każdego stylu: soul, R&B, glam rock, disco, new wave, muzyki mainstreamowej lat 80. Podążanie za ich podróżą to słuchanie świata zmieniającego się na listach przebojów. Martin Circus został założony pod koniec lat 60. przez basistę i kompozytora Boba Braulta, a także autora tekstów i multiinstrumentalistę Gérarda Pisaniego. Obaj eklektyczni i utalentowani, mieszkali między Paryżem a różnymi francuskimi prowincjami, nieustannie się przemieszczając. Dzięki temu, że ich przyjaciele Patrick Dietschand i Paul-Jean Borowsky śpiewali po francusku – obaj pochodzili z różnych środowisk, mianowicie rock n’rolla i free jazzu – Martin Circus wymyślił cały koncept. Pomimo że grupy ich pokolenia śpiewały po angielsku, Pisani uczynił teksty typowo francuskimi, wręcz skandalicznie, dlatego też postanowił odłączyć się od sceny yéyé. Przywołując takie postacie jak Sinobrody, Asterix, Robert Desnos i Frank Zappa, nasycili słowa odważnymi, żartobliwymi odniesieniami do francuskich poetów maudits i kontrkultury. Wkrótce stali się dość sławni lokalnie, a zespół regularnie grał w Rock'n'Roll Circus – modnym klubie w 6. dzielnicy Paryża, który dał również nazwę ich pierwszemu albumowi. Jednak nie mogąc sprostać ich sukcesowi, zespół dość szybko się rozpadł. Dietsch wyjechał do Stanów Zjednoczonych, Borowsky wycofał się i zniknął z pola widzenia, wkrótce po nim perkusista JF Leroy. Brault i Pisani założyli nowy zespół. Wybrali muzyków spośród przyjaciół jego kumpla Alana Jacka, którzy regularnie odwiedzali go na farmie. Bob zwerbował Alaina Pewznera na gitarę i René Guérina na perkusję. Następnie, ponieważ zespół potrzebował dobrego organisty, poprosił Sylvaina Paucharda, utalentowanego muzyka, który wygodnie już pracował dla Vogue, wytwórni, z którą podpisali kontrakt. Ten ostatni zgodził się dołączyć pod warunkiem, że zabierze ze sobą swojego kumpla Gérarda Blanca, z którym już grał w zespole o nazwie Balthazar. Jego obecność nie była naprawdę konieczna, ponieważ Martin miał już gitarzystę, a wszyscy śpiewali w zespole. Niemniej jednak, w miarę postępu sesji, młody Gérard odcisnął prawdziwe piętno. Dzięki swojemu niekonwencjonalnemu śpiewowi wniósł autentyczność i emocjonalną szczerość do deklamacyjnych tekstów Pisaniego, które okazały się decydujące i niezastąpione. Ta odrodzona grupa dała początek wybuchowemu drugiemu albumowi, Acte II, wypełnionemu olśniewającymi znaleziskami i barokowymi tekstami. Wytwórnia zgodziła się wydać ją dzięki niespodziewanemu hitowi „Je m'éclate au Sénégal”, który pierwotnie miał być stroną B przeciętnej piosenki, którą stworzyli jako żart, aby rozwścieczyć kierownictwo Vogue. Było to dla wszystkich wielkim zaskoczeniem, gdy piosenka zaczęła być masowo odtwarzana przez najmodniejsze stacje radiowe w mieście. Z jej nietypowym rytmem i burleskowymi tekstami brzmiała jak Scopitone przebrany w zabawne kostiumy. Muzycy zagrali nawet we francuskim filmie Les bidasses en folie, i to wtedy Martin Circus znaleźli się na trudnej ścieżce, zbliżając się do uznania ich za całkowitą farsę. Jednak ludzie, którzy widzieli ich na scenie, byli świadkami innego, bardziej niebezpiecznego i brutalnego aspektu ich osoby. Były krzyki, wykrzykiwane były trudne teksty, publiczność była wzywana do stawienia czoła własnej nudy. Czasami przez cały zestaw przechodził gniewny nastrój i wszyscy wydawali się być na krawędzi, co sprawiało, że atmosfera była jeszcze bardziej elektryzująca. Pięćdziesiąt lat później sukces „Je m'éclate au Sénégal” nadal miażdży wszystkie największe przeboje zespołu. Jak można było się spodziewać, sława przyniosła problemy finansowe. Po pierwsze, ich polityką było dzielenie się wszystkimi korzyściami między członków grupy. Ale duże zyski osiągnięte przez „Senegal” przysporzyły kłopotów. Brault i Pisani, jego autorzy, odmówili oddania najmniejszej kwoty pieniędzy. Z tego powodu byli stopniowo wykluczani z grupy, którą założyli. Pisani odszedł pierwszy, a Brault, główny kompozytor, został na kolejny album, Acte III. Psychodelia, która była wszechobecna na Acte II, została porzucona na rzecz czerpania inspiracji od amerykańskich artystów, takich jak Paul Revere & The Raiders i Stevie Wonder. W międzyczasie zespół kontynuował wydawanie wcześniej niepublikowanych singli, co było wówczas zwyczajem. W 1973 roku Martinowie zostali zaproszeni do dołączenia do obsady musicalu La révolution française, obok młodego Bashunga, Balavoine'a i Les Charlots. Wyprodukowali niektóre z najlepszych piosenek na płycie. Można ich było również usłyszeć w napisach końcowych serialu À vous de jouer Milord, który współtworzyli z François de Roubaix. Był to pierwszy fenomenalny krok w świat telewizji, radia i reklamy, gdzie później odnieśli wielki sukces. Gdy napięcia wewnętrzne rosły, Bob Brault również odszedł. Jedynymi pozostałymi członkami byli Gérard Blanc, René Guérin, Sylvain Pauchard i Alain Pewzner, którzy mieli stać się twarzą grupy na kolejne lata. Za kulisami, od samych początków istnienia zespołu, jeden człowiek pociągał za wszystkie sznurki. Menadżer i dyrektor artystyczny Gérard Hugé pracował zarówno dla zespołu, jak i wytwórni – nigdy nie były to dobre wieści. Najbardziej zależało mu na wydaniu płyt, bez względu na to, kto na nich grał. W połowie lat 70. zarejestrował nazwę Martin Circus, przyznając sobie pełną władzę nad zespołem. Decydując, że nie ma już ani autora tekstów, ani kompozytora, zmusił pozostałych muzyków do rozpoczęcia serii adaptacji amerykańskich hitów z lat 60. W rezultacie zarobili masę pieniędzy: „Marylène” była ogromnym hitem i dała im nowy impuls. Martins przyjęli nowy wygląd, nosząc błyszczące garnitury w stylu Courrèges i buty na platformie, a na scenie wykonywali układy taneczne choreograficzne ekscentrycznego Amadeo. Całkowicie wpasowali się w szaleństwo disco, które miało przejąć kontrolę. Mimo to ich muzyka łączyła doo-wop i rockabilly z glam rockiem i muzyką funk. Ostatecznie trafili na disco, grając w naprawdę złym, banalnym filmie Les bidasses en vadrouille, który pierwotnie był przeznaczony dla Les Charlots – ale ten ostatni został ostatecznie odłożony na bok, ponieważ był zbyt kwadratowy. Współpracując z aranżerem Gillesem Tinayre, skomponowali ścieżkę dźwiękową w stylu francuskich grup disco, takich jak Space i Voyage. Bez wysiłku wydali epicki 14-minutowy „Disco Circus”, utwór, który miał stać się prawdziwym podziemnym klejnotem. DJ i remikser François Kevorkian wydał go następnie w amerykańskiej wytwórni Prelude w wersji z autoedycją, skróconej do 7 minut, zachowując jednocześnie wszystkie olśniewające fragmenty oryginalnego utworu. Stał się hitem w klubach Nowego Jorku i Chicago, wywierając trwałe wrażenie na każdym, kto go usłyszał. Został wykorzystany w co najmniej 40 utworach w ciągu kolejnych dekad i znalazł się w dziesiątkach bootlegów i prestiżowych kompilacjach – autorstwa Laurenta Garniera, Carla Craiga, Juana Atkinsa, Joeya Negro, The Beatnuts, The Rapture i Danny'ego Krivita w filmie o kulturze DJ-skiej Maestro. Prezes wytwórni Vogue Léon Cabat i jego zastępca Gérard Hugé marzyli o wielkości swojego zespołu. Zlecili nagranie nowego albumu disco śpiewanego po angielsku. René Guérin opuścił statek, pozostawiając na stanowisku tylko trzech muzyków, którzy mocno uciekli się do estetyki Bee Gees/Village People. Niestety, w tamtym czasie fala disco dobiegała końca. Gdy nadeszły lata 80., Martin Circus po raz kolejny zmienił swój wygląd i styl. Zainspirowani Devo i ich zimną muzyką taneczną, synthpopem Bugglesa i postpunkiem Plastic Bertanda, trzej stworzyli bardzo nowoczesny album, na którym Gérard Pisani powrócił jako autor tekstów i saksofonista. Zawsze pełen natchnienia, pisał autentyczne puenty do tekstów, potrafiąc tu i ówdzie ująć i ujawnić, tu i ówdzie, w zaledwie kilku słowach, to, co było kwintesencją wczesnej dekady. Utwór „Bains Douches” jest jednym z istotnych przykładów. Pomimo jasnowidzących poglądów, album De sang froid był gorzką porażką i zwiastował początek końca grupy. Gérard, Sylvain i Alain zaczęli skupiać się na karierze muzyków, aranżerów i autorów piosenek.
Zespół nigdy nie nagrał kolejnego albumu; jednak spotykali się w studiu od czasu do czasu, po prostu, aby sprawdzić, czy ktoś może być zainteresowany ich muzyką. W 1983 roku wydali singiel Solange z cyfrowym utworem Italo-disco zatytułowanym „J't'ai vu dans le canoë” jako stroną B, zawierającym syntetyczne aranżacje zapożyczone z rodzącej się sceny house. Wydali również tylko jeden inny singiel w 1985 roku, a kolejna strona B („Pourquoi tu m'lâches pas”) okazała się w stanie rzucić wyzwanie wielkim hitom tamtych czasów, takim jak te autorstwa Sade lub Matta Bianco. Następnie solowa kariera Gérarda Blanca osiągnęła szczyt wraz z „Une autre histoire”. Pomimo kilku prób reaktywacji bez niego, zespół ostatecznie naprawdę dobiegł końca. Przez całą swoją karierę pełną wzlotów i upadków Martin Circus mimo wszystko potrafił utrzymać jeden stabilny element: wbrew pozorom muzycy nigdy nie poszli na łatwiznę. Ich gra i aranżacje były stale bezbłędne i dopracowane, nieustannie poświęcali się graniu muzyki wysokiej jakości, a to może budzić jedynie podziw. Jak powiedziała kiedyś Coco Chanel: „Moda wychodzi z mody, styl nigdy”.

Tracklist:

01 Tout tremblant de fièvre (1969) extrait du single "Tout tremblant de fièvre" 3:36
02 Façon de parler (1971) extrait de l'album "Acte II" 5:45
03 Annie, Christine ou Patricia (1972) face B du single "Il faut rêver" 4:07
04 À bas tous les privilèges (1973) extrait de l'album collectif "La Révolution Française" 2:26
05 Les indiens du dernier matin (1974) extrait de l'album "Acte III" 4:11
06 Mon premier hold-up (1975) extrait de l'album "N°1 USA Hits Of The 60's" 2:47
07 Disco Circus (François K Edit) (1978) maxi 45-tours 7:43
08 Bains Douches (1980) extrait de l'album "De sang froid" 5:07
09 J't'ai vu dans le canoé (1983) face B du single "Solange" 4:43
10 Pourquoi tu m'lâches pas? (1985) face B du single "Trop sentimental" 4:34

Réalisé par Guido Minisky
Cover Camille Lavaud
graphisme Harry Toudert

• Remerciements: Brigitte Blanc, PJ Borowsky, Bob Brault, René Guérin, Sylvain Pauchard et Alain Pewzner • Aussi à: Alexandra, Elsa, Laurence, Marion, Dimitri FP, Schnock, Jipé, Pat, les AA, Charlie • À la mémoire de Patrick Dietsch, Gérard Pisani et Gérard Blanc •

specyfikacja

Artysta:
Martin Circus
Data dostępności:
7 luty 2025
Ilość w komplecie / szczegóły nośnika:
1 / LP
Data premiery:
7 luty 2025
Wydawca:
Born Bad Records